Agnieszka Kołodziejczyk - Płock

Ta kobieta nie powinna pracować w żadnym szpitalu tylko w psychiatryku siedzieć owinięta kaftanem....musi pracowac za kare jako lekarz bo wyładowuje sie na ludziach...najnizszy poziom kultury jak można ją nazwac czlowiekiem...napluc w twarz się nalezy za teksty ...takiej ignorantki w zyciu nie spotkalam...dziwie się że jeszcze nic sie jej w twarz nie stało...

kobieta z wysokim ego ,chamstwo nawet nie spojrzala na rane po operacji bo po nikim nie bedzie poprawiala a jeszcze niedlugo karzą jej porody odbierac to jej slowa wiec po co ona tam siedzi i kase bierze

W 100% zgadzam się z poprzednią opinią. Ta pani psuje opinię płockiej służbie zdrowia. Czy ta lekarka ma jakiś przełożonych?

Gdyby można było dać notę zero, to ta pani otrzymałaby ode mnie ZERO. Jej zachowanie na SOR-ze w stosunku do pacjenta jest na poziomie zerowym. Chamstwo do potęgi. Ta pani minęła się z powołaniem i najwidoczniej ma problem z samą sobą. Dziwne, że jeszcze tam pracuje. Takiego podejścia do pacjenta nie widziałam nigdzie, ma pretensje do całego świata, że żyje i przez to wyładowuje się na ludziach, którzy przyjeżdżają tam w nagłej potrzebie po pomoc a nie przez własny kaprys i przecież płacą m-czne składki na służbę zdrowia. Ta pani sugeruje pacjentowi w bólu, którego przywiozło pogotowie, że kłamie i symuluje oraz że powinien się leczyć psychicznie, a jak dotknęła pacjenta to z taką agresją, że to nie był dotyk tylko kuksaniec. Po przywiezieniu pacjenta przez pogotowie, kazała wyjść mu na korytarz bo najpierw musiała wypić kawę.