Joanna Elżbieta Jezierna-Golik - Grodzisk Mazowiecki

NIE POLECAM. Do Pani Joanny trafiliśmy na SORze w Grodzisku Maz. z rocznym dzieckiem. Syn gorączkował drugą dobę. Na początku wizyty jeszcze przed badaniem i porządnym wywiadem Pani Joanna stwierdziła, że znęcamy sie nad dzieckiem bo nie zbijamy gorączki. Syn miał podany lek wieczorem i w nocy na zbicie gorączki ale przed samą wizytą nie. Dlatego Pani Joanna stwierdziła, że sie znęcamy. Gorączka to lekarstwo, naturalna obrona organizmu. Z perspektywy czasu żałujemy, że w ogóle podaliśmy lek na zbicie gorączki. Pani Joanna stwierdziła zapalenie uszu, przepisała antybiotyk i podała lek na zbicie gorączki. Gorączka po 15 min. nie spadła wiec zaleciła badania krwi i CRP. Stwierdziła, że badania krwi wyszły ok ( brak dogłębnej analizy) a CRP 6,2 mg/l (norma 0-5). Mimo tego, że z badania CRP widać było, że nie ma zakażenia bakteryjnego to i tak trzymała się tego, że dziecko powinno dostać antybiotyk. Na szczęście dziecku nie podaliśmy go. Dwie doby później udaliśmy się do innego lekarza. Syn był już zdrowy - bez podawania antybiotyku i leku na zbicie gorączki ( po wizycie dwa razy jeszcze mu zbiliśmy gorączkę, następnie zaprzestaliśmy, a rekomendacje Pani Doktor byłby by podawać Ibuprofen co 8 h przez trzy dni nawet jak nie będzie gorączki). Syn miał trzydniówkę ( można było to odczytać z wyników badania krwi) a uszy były zdrowe. Takich lekarzy jak Pani Joanna powinno pozbawić się praw do leczenia.