Katarzyna Bartoszewicz - Suchy Las

Brak słów! Dwie protezy i mogę je wyrzucić do kosza. Pierwsza proteza miała się trzymać na dwóch ostatnich zębach, niestety po kilku korektach nic z tego, ale najpierw musiałem wywalić parę stów żeby te zęby zostały,bo były do leczenia,dobrze że nie poszedłem na kanałówkę co doradziła mi doktor jakąś swoją zaprzyjażnioną klinikę bo bym był prawie 1500zł w plecy.Druga opcja wyrwać te dwa zęby i zrobić całkowitą, całkowita jest która się nie trzyma tak jak tamta po kilku poprawkach. musiałem ładować pełno kleju, tubka na 3 tygodnie. Proteza się nie trzyma, cała twarz w środku boli,poliki odparzone,tyle poprawek a pani doktor mówi że nic nie widzi i tak musi być, ostateczność implanty tak mi powiedziała,oczywiście panią może stać,ale mnie nie wydać 15-20 tyś. Masakra jakaś. Hahaha mam dwie protezy i mogę je chyba wystawić na jakimś portalu, może się komuś przydadzą. Pieniądze czas i pół roku zmarnowane. Ja wie że pani ma gadane i zawsze wytłumaczenie,ale ja sobie makaronu na uszy nie pozwolę nawijać. I tego tak nie zostawię. Omijać szerokim łukiem, porażka!

Brak słów! Dwie protezy i mogę je wyrzucić do kosza. Pierwsza proteza miała się trzymać na dwóch ostatnich zębach, niestety po kilku korektach nic z tego, ale najpierw musiałem wywalić parę stów żeby te zęby zostały,bo były do leczenia,dobrze że nie poszedłem na kanałówkę co doradziła mi doktor jakąś swoją zaprzyjażnioną klinikę bo bym był prawie 1500zł w plecy.Druga opcja wyrwać te dwa zęby i zrobić całkowitą, całkowita jest która się nie trzyma tak jak tamta po kilku poprawkach. musiałem ładować pełno kleju, tubka na 3 tygodnie. Proteza się nie trzyma, cała twarz w środku boli,poliki odparzone,tyle poprawek a pani doktor mówi że nic nie widzi i tak musi być, ostateczność implanty tak mi powiedziała,oczywiście panią może stać,ale mnie nie wydać 15-20 tyś. Masakra jakaś. Hahaha mam dwie protezy i mogę je chyba wystawić na jakimś portalu, może się komuś przydadzą. Pieniądze czas i pół roku zmarnowane. Ja wie że pani ma gadane i zawsze wytłumaczenie,ale ja sobie makaronu na uszy nie pozwolę nawijać. I tego tak nie zostawię. Omijać szerokim łukiem, porażka!