Viktoryia Halenka - Warszawa

Just an awful person and, apparently, a bad doctor. My ultrasound lasted about a minute. And throughout that minute (both when I was undressing and when I was getting dressed), the doctor kept being rude to me. It's funny that she didn't like my level of Polish: in the reviews, people mention that the doctor herself speaks poorly in Polish. Terrible day, but this will teach me to read reviews before making an appointment with a specialist and paying 300 zlotys for humiliation.

Ocena negatywna, zero kultury u kogoś kto nazywa się lekarzem. Bardzo niesympatyczna kobieta, niegrzeczna, bez szacunku do pacjentów, podchodzi z pogardą do ludzi, którzy przychodzą do niej na badania USG. Nie odpowiada na dzień dobry, w gabinecie nie jest zainteresowana rozmową z pacjentem, wydaje jedynie polecenia typu nabrać powietrza, potem nie mówi, żeby wypuścić, nie podała nic, żeby wytrzeć żel. Starsza pani będąca pod moją opieką w czasie badania była bardzo zestresowana, martwiła się o swój stan zdrowia, ale nie usłyszała żadnych wyjaśnień, bo lekarka nie miała ochoty niczego tłumaczyć. Ponieważ starsza pani ma problemy ze słuchem poprosiłam panią doktor na początku wizyty, żeby mówiła do niej głośniej, a ona bezczelnie zwróciła się do mnie, żebym to ja powtarzała pacjentce co ona mówi (raptem kilka słów w czasie całej wizyty). Oburzyło mnie to i zwróciłam jej uwagę, że to rola lekarza rozmawiać bezpośrednio z pacjentem. Nie powiedziała starszej pani jakie są wyniki USG, kazała wyjść z gabinetu i poczekać na opis. O nic nie pozwoliła zapytać, bo wszystko będzie w opisie. Oczywiście na do widzenia również nie odpowiedziała. Z rozmowy z innymi pacjentami czekającymi na korytarzu dowiedziałam się, że pani doktor wcześniej była również dla nich niesympatyczna i gburowata. Może nie zna zasad kultury i treści przysięgi lekarskiej, może ktoś nadzorujący jej pracę powinien zainteresować się jej zachowaniem i tyloma negatywnymi opiniami. Nie warto korzystać z jej usług.

Arogancka, niekompetentna, omijać szerokim łukiem!!!

Byłam u Pani doktor Viktoria Halenka 20 grudnia na usg piersi w Polmed na Twardej 18 . I nie polecam nikomu. Znalazła u mnie coś w piersi i wyznaczyła biopsję .Nie umie rozmawiać z pazjentem . Po zapytaniu czy ją coś miałam wcześnie w piersi powiedziałam że “nie “,a ona “to już masz coś “. Przepłakałam kilka dni i zapisałam się do innego lekarza na usg i ten lekarz powiedział że to co ona znalazła “zwykły tłuszcz “” i wszystko mam dobrze . Już minęło 2 miesiąca po tych badaniach i dziś poszłam jeszcze do innego lekarza żeby mnie zbadał i też powiedział że nic nie mam. Nie polecam ,strata nerwów i pieniędzy.

odbyłam badanie usg jamy brzusznej u lekarza - Halenka Viktoryia. Badanie było spowodowane podejrzeniem nawrotu nowotworu. Wizyta trwała dokładnie 6 minut. W ciągu tych 6 minut przygotowałam się do badania, odbyło się badanie oraz Pani Doktor dokonała opisu. Samo badanie trwało między 3 a 4 minuty. Po skonczonym badaniu na pytanie w jakim studium choroby zmiany mogą być widoczne na USG, usłyszałam, że zmiany jak są to są i wtedy piszą. Jestem zbulwersowana podejsciem lekarza do pacjenta, jak również kompletnym zbagatelizowaniem samego badania, bo nie sądzę aby w 3 minuty, nawet najlepszy specjalista mógł ocenić obecność ewentualnych zmian nowotworowych, mogących wystąpić w różnych miejscach jamy brzusznej. Bardzo mi przykro, że pacjenci są traktowani w taki sposób.

odbyłam badanie usg jamy brzusznej u lekarza - Halenka Viktoryia. Badanie było spowodowane podejrzeniem nawrotu nowotworu. Wizyta trwała dokładnie 6 minut. W ciągu tych 6 minut przygotowałam się do badania, odbyło się badanie oraz Pani Doktor dokonała opisu. Samo badanie trwało między 3 a 4 minuty. Po skonczonym badaniu na pytanie w jakim studium choroby zmiany mogą być widoczne na USG, usłyszałam, że zmiany jak są to są i wtedy piszą. Jestem zbulwersowana podejsciem lekarza do pacjenta, jak również kompletnym zbagatelizowaniem samego badania, bo nie sądzę aby w 3 minuty, nawet najlepszy specjalista mógł ocenić obecność ewentualnych zmian nowotworowych, mogących wystąpić w różnych miejscach jamy brzusznej. Bardzo mi przykro, że pacjenci są traktowani w taki sposób.

Pani robiła mi USG piersi. Znalazła "nieznaczne zwłóknienie" - tak to określiła, po czym do wyniku dopisała zalecenie wykonania biopsji. Ginekolog popatrzył i zdziwił się, bo te informacje wykluczały się. Ponadto przyjęła mnie 15 min po czasie, gdyż spóźniła się do pracy i rozmawiała przez telefon. A przez całą wizytę była gburowata, bo zwróciłam uwagę, że moja wizyta powinna już się zacząć. Podczas badania nie odłożyła telefonu. Komunikacja w języku polskim bardzo słaba, wynik wypisany także mocno łamaną polszczyzną.

zgodzę się ze wszystkimi negatywnymi opiniami. Pani bardzo niesympatyczna wręcz odstraszająca swoją postawą i nastawieniem do pacjenta. Miałam robione usg jamy brzusznej i stwierdziła u mnie jakąś torebkę wypełnioną płynem zlokalizowaną w obrębie wątroby. Przestraszyłam się i zdziwiłam zarazem bo 4 miesiące wcześniej miałam robione to samo badanie i było wszystko ok. Postanowiłam skorzystać z usług innego lekarza, aby potwierdzić wynik. Wynik jak najbardziej prawidłowy. Radzę omijać z daleką korzystanie z usług tej Pani, bo można się tylko nie potrzebnie zestresować. Ta Pani chyba dla zasady u każdego coś widzi :-/

Nie polecam. Pani nie prosi z nazwiska do gabinetu mimo kolejki przy drzwiach. Po wejściu do gabinetu zapytała tylko o nazwiskom Nie przeprowadziła żadnego wywiadu, nie zapytała o datę ostatniej miesiączki, wyniki poprzednich badań. Mówiła półsłówkami, bardzo cicho, niewyraźnie i z nieuprzejmym tonem. W końcu w trakcie badania zapytała który to dzień cyklu, chyba tylko dlatego, że coś jej sie nie spodobało na usg. Wizyta trwała chwilę, poczułam się nieprofesjonalnie potraktowana.

Bylam u Pani doktor na USG w Centrum Damiana na Pradze i naprawdę dawno nie widziałam tak ponurej, mrukliwej i niesympatycznej lekarki. Pani się zachowuje wyniośle i jakby zjadla na sniadanie dwie cytryny. Nie polecam

Wykonywałam u "doktor" usg piersi. Nie empatyczna, gburowata baba. Na pytania odpowiadała w stylu "nie wiem", "skąd mam wiedzieć", "po co pytam skoro zmiana jest łagodna". Proponuję zmienić pracę na fizyczna by rozładować napięcie i nadecie. Kobieta wyraźnie zapomniała że pracuje z ludźmi i nikt jej nie zmusza do wykonywania takiej pracy.

Niestety nie polecam

Nie komu nie polecam .

Podzielam wszystkie opinie. Nigdy się nie wybiorę już do tej Pani i nauczyło mnie to żeby przed wizyta czytać opinie o lekararzach. Ogólnie atmosfera bardzo niemiła. Problemy komunikacyjne spowodowane przez język. Pani doktor znalazła guza w tarczycy, ale zbytnio się tym nie przejęłam, bo cała wizyta mi się nie podobała i wydawała jakaś dziwna. Wieczorem weszłam i przeczytałam opinie tu co mnie uspokoiło. Następnie zrobiłam dwukrotnie usg w odstępie 3 tygodniu oraz miesiąca i nagle obraz jest czysty u obydwu następnych lekarzy. Pani doktor również była zła, że nie wyczytała jej się wizyta, bo poprosiła mnie do gabinetu za wcześnie, nie ukrywając swej irytacji musiała iść do recepcji. Straszyć ludzi guzami nie powinno się nie mając pewności co się widzi. Pani doktor chyba u każdego pacjenta widzi guzy.

Zdecydowanie podzielam opinię przedmówczyń. Miałam nieprzyjemność robić USG u tej Pani i nigdy więcej do tej Pani się nie wybiorę. Na USG znalazła guza w piersi i obok "odczynowy" węzeł chłonny. Byłam przerażona, dostałam zalecenie biopsji cienkoigłowej i padały teksty typu "Życzę Pani, żeby to nie było złośliwe", "Proszę przyjść za 3 miesiące, bo nawet jak teraz nic nie wyjdzie na biopsji, to guz zostanie ruszony i trzeba się badać by nie ucinać piersi". Wychodząc z gabinetu, miałam wrażenie, że muszę szukać miejsca na cmentarzu... Potem zaczęłam weryfikować badania sama i wspólnie z onkologiem - dostałam w skali BIRADS: 3 (tzn., że szansa na złośliwość jest mniejsza niż 2%...nie zostałam o tym poinformowana przez Panią doktor, byłam naprawdę przerażona). Finalnie zdecydowałam się na biopsję (choć jak się okazało mogłam zrobić też badanie kontrolne zmiany za 6 miesięcy, o czym nie zostałam poinformowana). Radiolog przy biopsji powiedziała, że węzeł jest normalny, a nie odczynowy i nie wygląda to źle, nie ma się czym martwić. Czekam na wyniki biopsji, ale uspokojna przez radiologa / patomorfologa, którzy robili mi BACC. Nie polecam nikomu, Pani doktor ma zero empatii i straszy. To nie jest na niczyje nerwy. MASAKRA.

Podzielam opinię Pani poniżej, byłam w dokładnie takiej samej sytuacji - w trakcie USG Pani Doktor odnalazła rzekome 2 guzy w lewej piersi - strasząc chorobą nowotworową i koniecznością biopsji. Przepłakane 2 tygodnie. Szczegółowe USG u innego specjalisty - ŻADNYCH zmian w piersiach. Nie pozostawię tej sprawy bez zgłoszenia. Chciałabym dać 0 gwiazek, portal tego nie umożliwia. Proszę omijać tego lekarza szerokim, bardzo szerokim łukiem.

Bardzo niemiła i nieempatyczna osoba. Na USG okazało się, że w obu piersiach mam guzy. Leżałam na łóżku i płakałam, próbowałam dopytywać, wszystkie pytania zostały albo zbyte, albo odpowiedzi były od niechcenia- jednowyrazowe. Przepłakałam całą wizytę, nie zaproponowała mi nawet chusteczki. Bardziej przejęła się tym, że nie zapisał jej się plik i będzie musiała opisać wszystko jeszcze raz, podczas gdy przed nią siedziała zapłakana, przerażona osoba, która zaczęła sobie wmawiać najgorsze, ponieważ lekarz nie wyjaśnił tematu! Na koniec usłyszałam "BĘDZIE DOBRZE, ALBO...".

Wizyta szybko, bez wyjaśnienia, bez empatii, bez podejścia do pacjenta

Спасибо врачу за УЗИ консультацию. Врач хороший специалист

Szanowna Pani, Oficjalnie pragnę poinformować, iż zgodnie z literą prawa Polskiego pomówienie oraz zniesławienie, którego się Pani dopuściła zgodnie z art.212 kodeksu karnego są karalne! Złożę oficjalną skargę na Pani nieetyczną postawę oraz pomawianie mojej osoby jakobym insynuowała chorobę. W mojej ocenie jest to skandal i osoba cechująca się takim brakiem empatii i zrozumienia do drugiego człowieka zawodu lekarza nie powinna wykonywać. Rozmowa była nagrywana, także również zwrócę się do Home Doctor prośbę o jej udostępnienie jako materiał dowodowy na powyższe zarzuty. Już nie wspomnę o tym, że wizytę umówiłam w języku Polskim i oczekiwałabym, abym mogła rozumieć i być rozumiana właśnie w tym języku, niestety ale również w tej kwestii wizyta pozostawiała wiele do życzenia! Z poważaniem, P.S